Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 138.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 07:08 |
Średnia prędkość: | 19.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.30 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 34.50 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
Runda w okolicach Tczewa
Sobota, 27 czerwca 2009 Kategoria 0-50, sam
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 18.87 |
Pr. maks.: | 46.50 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ładna pogoda, więc trzeba korzystać :) Najpierw z Tczewa do Marianki potem drogą przez Boroszewo i Wędkowy do Swarożyna, a następnie Czarlin i dalej już prosto do domu.
półmaraton
Środa, 24 czerwca 2009 Kategoria 0-50, sam
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:11 | km/h: | 20.28 |
Pr. maks.: | 50.30 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Teraz parę słów dla żółtodziobów takich jak ja :D
Zawsze bierzcie ze sobą narzędzia. Dzisiaj w planie miałem trasę z Tczewa do Gniewa krajową jedynką i spowrotem- w sumie jakieś 60 km co dla mnie było by rekordem gdyż za "porządną" jazdę zabrałem się pod koniec maja. Nie zrażony wiatrem i ogólnie nieciekawą pogodą wyjechałem około godziny 9. Do Lignów wszystko szło bardzo dobrze i byłem na najlepszej drodze by osiągnąć życiówkę jednak wtedy wyleciał mi pedał. Nie miałem ze sobą żadnych narzędzi, a ręcznie nie dało się tego zrobić, więc zostałem sam 24 km od domu :). Miałem ze sobą telefon, ale nikt ze znanych mi osób posiadających samochód nie odebrał, więc zdecydowałem się na pieszy powrót do Tczewa. I tak właśnie pokonałem mój pierwszy półmaraton w życiu :) Jakieś 2,5 godziny marszu drogą krajową w towarzystwie deszczu i wiejącego w oczy wiatru oraz pędzących samochodów. Zawsze podziwiałem biegaczy i chodziarzy długodystansowych, ale dzisiaj na własnej skórze się przekonałem jak ciężki jest to wysiłek. Kto wie, być może się przekwalifikuje? Dzisiejszym dniem na pewno coś sobie udowodniłem, ale nie wiem dokładnie co. Albo jestem skończonym frajerem bez wyobraźni albo nie ma dla mnie żadnych granic :D
Zawsze bierzcie ze sobą narzędzia. Dzisiaj w planie miałem trasę z Tczewa do Gniewa krajową jedynką i spowrotem- w sumie jakieś 60 km co dla mnie było by rekordem gdyż za "porządną" jazdę zabrałem się pod koniec maja. Nie zrażony wiatrem i ogólnie nieciekawą pogodą wyjechałem około godziny 9. Do Lignów wszystko szło bardzo dobrze i byłem na najlepszej drodze by osiągnąć życiówkę jednak wtedy wyleciał mi pedał. Nie miałem ze sobą żadnych narzędzi, a ręcznie nie dało się tego zrobić, więc zostałem sam 24 km od domu :). Miałem ze sobą telefon, ale nikt ze znanych mi osób posiadających samochód nie odebrał, więc zdecydowałem się na pieszy powrót do Tczewa. I tak właśnie pokonałem mój pierwszy półmaraton w życiu :) Jakieś 2,5 godziny marszu drogą krajową w towarzystwie deszczu i wiejącego w oczy wiatru oraz pędzących samochodów. Zawsze podziwiałem biegaczy i chodziarzy długodystansowych, ale dzisiaj na własnej skórze się przekonałem jak ciężki jest to wysiłek. Kto wie, być może się przekwalifikuje? Dzisiejszym dniem na pewno coś sobie udowodniłem, ale nie wiem dokładnie co. Albo jestem skończonym frajerem bez wyobraźni albo nie ma dla mnie żadnych granic :D
Tczew-Rudno
Niedziela, 21 czerwca 2009 Kategoria 0-50, sam
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 37.50 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie ma to jak zdąrzyć tuz przed burzą :)
Tczew-Siwiałka
Piątek, 19 czerwca 2009 Kategoria 0-50, sam
Km: | 39.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 49.70 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |