Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 785.83 km (w terenie 2.00 km; 0.25%) |
Czas w ruchu: | 32:19 |
Średnia prędkość: | 24.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.51 km/h |
Suma podjazdów: | 3670 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (87 %) |
Suma kalorii: | 25621 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 112.26 km i 4h 37m |
Więcej statystyk |
Sobieszewo
Czwartek, 30 maja 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 107.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:11 | km/h: | 25.66 |
Pr. maks.: | 33.68 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 191191 ( 96%) | HRavg | 171( 86%) |
3529: | 3529kcal | Podjazdy: | 146m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sobieszewo pierwszy raz w tym roku zaliczone i pewnie ostatni bo po co więcej jeździć po płaskim. Tak już mi się przyjęło, że co najmniej raz w roku muszę tam pojechać. Kiedyś ta sama trasa w dwie strony była moim rekordem. Niecałe 80km, a jaka duma z siebie ;) Pamiętam, że wracałem pod wiatr i robiłem postoje co 10 kilometrów, takie to były początki. Teraz jest tam bardzo przyjemna i urokliwa ścieżka rowerowa, prawie do samego Gdańska. Lubię tamtędy jeździć. Przed samą wyspą zaliczyłem pierwszą w sezonie glebę. Co prawda mało spektakularną, ale jednak. Skończyło się tylko obtartą kostką, rower na szczęście nie ucierpiał, a to ważniejsze ;) Powrót promem w Świbnie, a potem Ostaszewo, Lubieszewo, Lisewo i na most w Knybawie żeby jeszcze dorobić trochę kilometrów. Średnia jak na mnie oszałamiająca, ale jak widać po ostatnich wycieczkach, częściej kończę w okolicach 25 niż 20. Chciałoby się powiedzieć "wreszcie", 4 lata na to czekałem, a wystarczyło zmnienić opony na cieńsze. No i pierwszy raz w życiu zrobiłem setkę w 4 godziny. I weź tu człowieku nie pij ;)
/
Gdzieś w okolicach Lędowa© sastre
Gdzieś w okolicy Lędowa© sastre
Gdzieś w okolicach Lędowa© sastre
Wyspa Sobieszewska© sastre
Prom w Świbnie© sastre
Prom w Świbnie© sastre
/
Kaszebe Runda
Niedziela, 26 maja 2013 Kategoria >100, eventy, sam, w towarzystwie
Km: | 126.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:06 | km/h: | 24.78 |
Pr. maks.: | 48.51 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 194194 ( 98%) | HRavg | 172( 87%) |
4371: | 4371kcal | Podjazdy: | 878m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przed startem 1,5 tygodnia przerwy spowodowanej chorobą, ale wyszło nawet nieźle. Czas jazdy sprzed dwóch lat poprawiony o 21 minut, a czas z postojami o ponad godzinę ;) Szkoda, że nie udało się utrzymać średniej powyżej 25km/h. Na ostatnim odcinku pod wiatr średnia spadła o pół kilometra, ale i tak jestem zadowolony bo pojechałem na maxa, szybciej już naprawdę nie dałbym rady.
Tczew-Frombork
Środa, 15 maja 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 168.10 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 07:06 | km/h: | 23.68 |
Pr. maks.: | 47.91 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 187187 ( 94%) | HRavg | 159( 80%) |
5422: | 5422kcal | Podjazdy: | 700m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjazd wcześnie rano. Wymyśliłem sobie skrót przez Dębinę, ale okazało się, że to chyba jakaś ścieżka traktorowa także bez prowadzenia roweru się nie obeszło, ale i tak po tym fragmencie znowu support zaczął mi "cykać" mimo, że na początku roku był wymieniany. Najbardziej obawiałem się jazdy przez Elbląg, zupełnie nie potrzebnie bo całe miasto przejechałem ścieżkami. Za Elblągiem zaczęły się pagórki i średnia trochę spadła, odbiłem to sobie w drodze powrotnej. Trochę zbyt szybko wyjechałem bo we Fromborku większość restauracji była jeszcze zamknięta. Na pizzę nie chciało mi się czekać bo piec miał się rozgrzewać 40 minut, musiałem zadowolić się jajecznicą z kurkami ;) Dziś wiało z południa, więc wracało się dosyć dobrze bo ciągle wiało z boku. Ostatnie 30 kilometrów ze średnią 30km/h także forma przed maratonem rośnie.
Tczew nad ranem© sastre
Wschód Słońca w Lisewie© sastre
Główny bohater i nieopisany zachwyt na jego twarzy ;)© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Frombork© sastre
Nowy Staw© sastre
Treningowo
Niedziela, 12 maja 2013 Kategoria 50-100, sam
Km: | 71.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:39 | km/h: | 27.11 |
Pr. maks.: | 37.08 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 186186 ( 94%) | HRavg | 170( 86%) |
2241: | 2241kcal | Podjazdy: | 109m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Weekend zmarnowany, ale za to popołudniu udało się zmobilizować i pobić rekord średniej prędkości na rowerze. Do tej pory było 26,4 na 30-kilometrowej trasie, a dzisiaj ponad 27 na ponad 70km. Nic nie planowałem, jakoś tak wyszło ;)
Gorączka
Czwartek, 9 maja 2013 Kategoria 50-100, sam
Km: | 86.97 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:38 | km/h: | 23.94 |
Pr. maks.: | 44.90 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | 191191 ( 96%) | HRavg | 165( 83%) |
2928: | 2928kcal | Podjazdy: | 424m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie pamiętam, kiedy ostatnio w taki upał jeździłem. Nie żebym miał coś przeciwko, ale moja skóra chyba ma bo mimo olejku ręce wyglądają teraz jak narodowa flaga. Dzisiaj na samej wodzie jechało się ciężko to też zrobiłem jeden nieplanowany postój na colę, na którym zaczepił mnie jakiś facet. Jak się okazało gość jest pasjonatem rowerowych wypraw i już kawałek Europy na rowerze zjeździł. Fajnie się gadało, ale czekał mnie powrót z wiatrem w plecy, a po pierwszych 40 kilometrach wprost nie mogłęm się go doczekać.
Przygotowań ciąg dalszy
Sobota, 4 maja 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 120.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:04 | km/h: | 23.77 |
Pr. maks.: | 38.09 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 187187 ( 94%) | HRavg | 153( 77%) |
3683: | 3683kcal | Podjazdy: | 666m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piszę o tym jakby to był jakiś poważny start, a to tylko KaszebeRunda, na której celem będzie dojechanie do mety wyżej niż na ostatnim miejscu. Ale ciekawiej jest, gdy się udaje, że to coś poważnego ;) Tym bardziej, że widzę jakieś postępy. Ostatnio średnie tętno trochę spadło odwrotnie proporcjonalnie do średniej prędkosci, która stopniowo wzrasta. Oby tak do końca Maja to uda się poprawić wynik sprzed dwóch lat. Dziś pod koniec wycieczki, na podjazdach lekki kryzys, ale to pewnie dlatego, że prawie nic nie jadłem, a płynów zużyłem tylko 0,5 litra. Jak na mnie to naprawdę mało, ale na maratonie sobie odbiję.
No i pierwszy raz w karierze jestem na głównej. Pewnie jakieś 5 minut, ale wynik poszedł w świat ;)
No i pierwszy raz w karierze jestem na głównej. Pewnie jakieś 5 minut, ale wynik poszedł w świat ;)
Przywidz
Środa, 1 maja 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 104.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:35 | km/h: | 22.85 |
Pr. maks.: | 45.50 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 189189 ( 95%) | HRavg | 157( 79%) |
3447: | 3447kcal | Podjazdy: | 747m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Celem był oczywiście mój ulubiony podjazd. Te mityczne 500 metrów czy ile tam tego jest, które wyciska siódme poty z mieszkańców Żuław. Dosyć gładko poszło. Tym razem nie zszedłem poniżej 12km/h i tylko ostatnie 150 metrów jechałem na stojąco. Z początku się oszczędzałem to też droga do Pruszcza z górki i z lekkim bocznym wiaterkiem zleciała szybko, łatwo i przyjemnie. Właściwie to im dalej tym lepiej się jechało. Jestem jak Gołota. W pierwszej rundzie nie istnieje, a z każdą kolejną się rozkręcam ;) Z tego co widzę na blogu to chyba już tradycja, że na 1 Maja robię setkę.