Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 481.31 km (w terenie 16.78 km; 3.49%) |
Czas w ruchu: | 19:46 |
Średnia prędkość: | 24.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.32 km/h |
Suma podjazdów: | 2086 m |
Maks. tętno maksymalne: | 197 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 173 (87 %) |
Suma kalorii: | 16085 kcal |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 96.26 km i 3h 57m |
Więcej statystyk |
Niedzielne przedpołudnie
Niedziela, 28 lipca 2013 Kategoria 50-100, sam
Km: | 56.81 | Km teren: | 11.50 | Czas: | 02:32 | km/h: | 22.43 |
Pr. maks.: | 43.50 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | 191191 ( 96%) | HRavg | 157( 79%) |
1911: | 1911kcal | Podjazdy: | 380m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjechałem chwilę po 9-tej i chyba mi ta pora nie służy bo jakoś nie czułem mocy. Do tego nie umiem jeździć po piasku, a chwilami było go po kostki i trzeba było prowadzić rower.
Tczew-Kwidzyn-Sztum-Malbork-Lichnowy
Piątek, 26 lipca 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 134.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:28 | km/h: | 24.57 |
Pr. maks.: | 44.50 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | 193193 ( 97%) | HRavg | 170( 86%) |
4540: | 4540kcal | Podjazdy: | 406m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny stały punkt sezonu odhaczony. W tym roku zmodyfikowałem trasę i zamiast jechać do Kwidzyna i spowrotem, pojechałem DK55 do Sztumu i dalej znaną trasą przez Malbork i Lichnowy. Było gorąco, ale bez przesady, tak akurat na mój organizm. W trasie wypiłem prawie 2 litry płynów, a i tak 3 kilo schudłem od rana. To się nazywa odchudzanie w wersji hard ;)
Tczew-Jantar
Poniedziałek, 22 lipca 2013 Kategoria sam, >100
Km: | 102.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:06 | km/h: | 25.04 |
Pr. maks.: | 37.08 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | 188188 ( 95%) | HRavg | 158( 80%) |
3075: | 3075kcal | Podjazdy: | 119m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dla odmiany pojechałem na północ, częściowo trasą maratonu ŻuławyWkoło, który mam zamiar ponownie przejechać. Dosyć lekko się jechało dopiero pod koniec wiatr się wzmógł i trzeba było mocniej depnąć.
Przywidz
Sobota, 20 lipca 2013 Kategoria >100, sam
Km: | 105.30 | Km teren: | 5.28 | Czas: | 04:22 | km/h: | 24.11 |
Pr. maks.: | 52.32 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 197197 (100%) | HRavg | 172( 87%) |
3721: | 3721kcal | Podjazdy: | 759m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Słabiutka prędkość wyszła w Przywidzu. To przez to, że pod wiatr zjeżdżałem no i jakoś nie mam zaufania do nowych klocków. W ogóle ten miesiąc to jakieś nieporozumienie. Ciągle wieje, a jak przestaje to pada albo wszystko naraz. No, ale jak ktoś w nogach nie ma to narzeka na pogodę ;) Czyli w sumie nie powinienem nic o pogodzie mówić bo powrót był z wiatrem i udało się średnią poprawić. Jutro znowu ma wiać, ale mam takie zaległosci, że trzeba jechać. Tym bardziej, że w sierpniu znowu dłuższa przerwa.
Po dłuższej przerwie
Środa, 17 lipca 2013 Kategoria 50-100, sam
Km: | 82.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:18 | km/h: | 24.92 |
Pr. maks.: | 46.91 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | 195195 ( 98%) | HRavg | 173( 87%) |
2838: | 2838kcal | Podjazdy: | 422m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Prawie 3 tygodnie bez jazdy, a mimo to się cieszę. Ostatnio bardziej zmuszałem się do roweru niż faktycznie go chciałem. Po godzinie w siodełku już się zastanawiałem co będę robił, gdy wreszcie wrócę do domu i całe rowerowanie straciło sens. Teraz głód powrócił choć nie taki jak był jeszcze 2-3 miesiace temu. Dzisiaj przejechałem się dosyć mocno żeby sprawdzić na co mnie stać po takiej przerwie. Wyszło dużo lepiej niż się spodziewałem. Mimo silnego wiatru, który dziwnym trafem ciagle wiał w twarz lub z boku, prawie udało się dokręcić do 25km/h. Czyli od ostatnich wyjazdów nic się nie zmieniło, a jeśli już to na plus. Wiatr we włosach i ból kolan, właśnie tego potrzebowałem. Znowu czuję, że żyje ;)