blog rowerowy

informacje

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sastre19.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:284.40 km (w terenie 3.00 km; 1.05%)
Czas w ruchu:10:17
Średnia prędkość:20.25 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:56.88 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Wielki Przejazd Rowerowy w Gdańsku

Niedziela, 30 maja 2010 Kategoria 50-100, eventy, sam, w towarzystwie
Km: 84.20 Km teren: 3.00 Czas: 04:47 km/h: 17.60
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
Nie chce mi się rozpisywać, a z resztą brakuje mi słów żeby opisać jak bardzo chcę tam wrócić za rok.

Tczew-Sobieszewo

Niedziela, 23 maja 2010 Kategoria 50-100, sam
Km: 76.20 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
Wolny dzień, słoneczna pogoda i rosnąca forma- to wszystko złożyło się ostatecznie na najdłuższą wycieczkę w tym roku. Dwa tygodnie temu planowałem, że zaatakuje setkę jeśli wszystko się dobrze ułoży, ale stwierdziłem, że przy takiej aurze najlepiej będzie wyskoczyć nad morze. Do Sobieszewa jechałem głównie z wiatrem i zapowiadało się na ciekawą średnią, ale jak zwykle licznik dał dupy i w Przejazdowie się wyzerował dlatego nie podaję czasu jazdy. W samym Sobieszewie kompletna pustka. W lipcu, gdy tam jeżdżę nie ma gdzie szpilki wsadzić, a dziś wszystkie budy zamknięte, pojedynczy ludzie spacerujacy z psami, a na samej plaży niewiele osób mimo idealnej wręcz pogody. Co prawda jak już wracałem około godziny 12 samochodów było znacznie więcej, ale to nie zmienia faktu, że w maju nad polskie morze można śmiało jechać bez obawy o tłok i stanie w korkach :) Nawet trochę się wysmażyłem leżąc półtorej godziny na plaży. Niestety tylko z prawej strony i już czuję, że najbliższe dni będą mnie tam właśnie piekły. Spowrotem dojechałem w czasie godziny i 40 minut co dało nawet niezłą średnią zważywszy na przedni wiatr. Kurcze szkoda, że skasował mi się licznik bo razem pewnie wyszło by ponad 23 km/h. Tak przy okazji mój tyłek mówi, że pampers gówno pomaga na ból :)

Kolejny dzień nadrabiania zaległości

Piątek, 21 maja 2010 Kategoria 0-50, sam
Km: 39.20 Km teren: 0.00 Czas: 01:40 km/h: 23.52
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
Jak do tej pory mam na koncie 200 kilometrów mniej niż zaplanowałem na tą porę roku, ale już się tym nie przejmuję. Zdaje sobie sprawę, że przez natłok obowiązków nie dam rady przejechać dwukrotnie większego dystansu niż przed rokiem. To mnie nauczyło, że nie należy niczego planować :) Jazda na rowwerze to dla mnie przede wszystkim spontaniczna radość i ucieczka od szarosci dnia codziennego, więc olewam wszystkie plany i zaczynam się cieszyć tym co robie przy oakzji spoglądając na statystyki :P Tak się składa, że dziś płaski teren Żuław Wiślanych i głód jazdy spowodował, że niechcący pobiłem swój rekord średniej prędkości. W drodze powrotnej wyniósł ponad 25,5 km/h co rok temu było dla mnie kosmosem.

Wreszcie rower :)

Czwartek, 20 maja 2010 Kategoria 0-50, sam
Km: 39.40 Km teren: 0.00 Czas: 01:45 km/h: 22.51
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
Ciężko idzie rowerowanie w tym roku. Cały czas praca i szkoła, a do tego beznadziejna pogoda, która dodatkowo zniechęca do jeżdżenia. Ja do wyjscia z domu potrzebuje słońca i co najmniej 15 stopni celsjusza inaczej nie ma opcji żebym się zmobilizował. Wreszcie pogoda przyszła, a ja choć zmęczony po pracy wybrałem się na przejażdżkę standardową trasą przez Mariankę i Swarożyn do Tczewa. Przy okazji dokonałem testu kupionych dwa tygodnie temu spodenek i okularów. Powiem szczerze, że spodziewałem się więcej po spodenkach bo pampers choć dużo wygodniejszy niż zwykłe spodnie nie zapewnił moim czterem literom bezbolesnej jazdy. Za to okulary spełniły moje wszystkie oczekiwania. Nie mogę zrozumieć jak ponad rok bez nich jeździłem.

Standardowa trasa

Niedziela, 2 maja 2010 Kategoria 0-50, sam
Km: 45.40 Km teren: 0.00 Czas: 02:05 km/h: 21.79
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 20.5°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
Czyli ciąg dalszy przecierania się. Jestem jak polscy bokserzy. Najpierw muszę przez kilkanaście walk obijać słabeuszy zanim przyjmę poważne wyzwanie :) Rano wyciągnąłem rower z piwnicy i okazało się, że bateria w liczniku się rozładowała co oznacza, że wytrzymała całe, niebotyczne 2 miesiące. Z domu wyjechałem o 9:55, a wróciłem o 12:05. Odjąłem od tego 5 minut na postój, światła etc. i wyszedł czas 2:05. Nawet jeśli nie do końca się zgadza to myślę, że błąd był tak niewielki, że nie ma specjalnego wpływu na średnią. Jeżdżąc po wiochach kilka razy goniła mnie psiarnia. Tak na marginesie to jestem zdania, że hasła JP na murach wypisują rowerzyści, a nie kibice :P Następna wycieczka to prawdopodobnie atak na rekord przejechanych kilometrów.


Tczew-Czarlin-Wielgłowy-Brzuśce-Radostowo-Rajkowy-Pelplin-Wola-Rudno-Gręblin-Subkowy-Czarlin-Tczew

kategorie bloga

Moje rowery

Kellys Axis 12624 km

szukaj

archiwum