Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 387.08 km (w terenie 9.50 km; 2.45%) |
Czas w ruchu: | 18:21 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.73 km/h |
Suma podjazdów: | 2132 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 163 (82 %) |
Suma kalorii: | 12635 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 96.77 km i 4h 35m |
Więcej statystyk |
Tczew-Grudziądz
Sobota, 30 czerwca 2012 Kategoria >100, sam
Km: | 178.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:21 | km/h: | 21.37 |
Pr. maks.: | 48.73 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | 193193 ( 97%) | HRavg | 163( 82%) |
6680: | 6680kcal | Podjazdy: | 819m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Byłem tam w zeszłym roku, ale praktycznie nic nie zobaczyłem bo byłem już mocno zmęczony i wróciłem od razu do domu- TU. W tym roku postanowiłem wybrać się tylko do Grudziądza. Dziś było strasznie gorąco. Do tego stopnia, że praktycznie nic nie jadłem, tylko cały czas piłem. Naliczyłem tego ponad 3 litry. Ale jechało się dobrze. Dojechałem do Grudziądza z jedną 5-minutową przerwą. Trochę pomyliłem drogę bo w Wielkim Lubieniu skręciłem w prawo i wróciłem się na jedynkę. Przez to wyszło więcej kilometrów niż planowałem. W samym mieście zobaczyłem Błonia Wiślane i Jezioro Wielki Rudnik. Na powrocie złapała mnie spora ulewa. Padało prawie dwie godziny, ale jechałem cały czas. A co tam, twardkim trzeba być... albo głupim. Najgorzej było na podjeździe w Nowem. Nie dość, ze stromo pod górę to jeszcze cała woda spływała mi pod koła. Dawno tak się nie namęczyłem. Jechałem dosłownie 10 km/h, ale udało się wjechać na górę. Dalej też nie było łatwo. dwa podjazdy w Gniewie i jeden za Lignowami po ponad 120 kilometrach w nogach też dały mi popalić. Myślałem, że kupiony w Grudziadzu olejek do opalania się nie przyda, ale potem znów zrobił się upał i w Subkowach jednak go użyłem. Było nieźle. To moja najdłuższa wycieczka w tym roku i druga najdłuższa w życiu. Do tego anormalne warunki do jazdy i sporo ciężkich podjazdów. Napewno długo nie zapomnę tej wycieczki.
Grudziądz© sastre
Fontanna w Grudziądzu, w której się myłem ;) W tle napis© sastre
Most na rzece Wiśle w Grudziądzu© sastre
Brama do grudziąskich spichlerzy© sastre
Kościół w Grudziadzu© sastre
Wirty z grupą
Sobota, 23 czerwca 2012 Kategoria >100, w towarzystwie
Km: | 110.40 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 05:42 | km/h: | 19.37 |
Pr. maks.: | 40.64 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | 187187 ( 94%) | HRavg | 130( 65%) |
3256: | 3256kcal | Podjazdy: | 645m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie dałem radę się zmobilizować i wyjść na rower. Ten miesiąc jest tragiczny pod tym względem. Mam nadzieję, że przyszłotygodniowa wycieczka do Grudziądza, którą planuje, dojdzie do skutku.
Dzisiaj w towarzystwie pana Stasia, pana Henia, Wojtka i Patryka, pojechalismy do Wirtów, wykąpać się w Jeziorze Borzechowskim. Oczywiście ja nie wziąłem nic na przebranie i nie wszedłem do wody, ale już niedługo zaczynam sezon pływania ;) Spowrotem okrężną drogą przez Lubichowo, Skórcz i Pelplin takze wyszło nawet sporo kilometrów. Do Grudziądza tylko 75 kilometrów w jedną stronę, więc spokojnie powinienem to przejechać.
Dzisiaj w towarzystwie pana Stasia, pana Henia, Wojtka i Patryka, pojechalismy do Wirtów, wykąpać się w Jeziorze Borzechowskim. Oczywiście ja nie wziąłem nic na przebranie i nie wszedłem do wody, ale już niedługo zaczynam sezon pływania ;) Spowrotem okrężną drogą przez Lubichowo, Skórcz i Pelplin takze wyszło nawet sporo kilometrów. Do Grudziądza tylko 75 kilometrów w jedną stronę, więc spokojnie powinienem to przejechać.
Po mieście z tatą
Poniedziałek, 18 czerwca 2012 Kategoria 0-50, w towarzystwie
Km: | 16.26 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 00:50 | km/h: | 19.51 |
Pr. maks.: | 35.31 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 87m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
W ramach rehabilitacji po skręceniu stawu skokowego lekarz zalecił tacie rower i bieganie. Po robocie się z nim przejechałem, było lajtowo, ale panował straszny upał, więc nie obyło się bez zimnego prysznica po powrocie ;)
Kociewie
Niedziela, 10 czerwca 2012 Kategoria 50-100, sam
Km: | 81.96 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 03:28 | km/h: | 23.64 |
Pr. maks.: | 44.58 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | 196196 ( 98%) | HRavg | 160( 80%) |
2699: | 2699kcal | Podjazdy: | 581m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie przeszedł kac i mogłem trochę pokręcić ;) Przyjemna, pagórkowata trasa w sam raz jak na jazdę po długiej przerwie. Przez Euro ciężko się zabrać na rower.