Tczew-Grudziądz
Sobota, 30 czerwca 2012 Kategoria >100, sam
Km: | 178.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:21 | km/h: | 21.37 |
Pr. maks.: | 48.73 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | 193193 ( 97%) | HRavg | 163( 82%) |
6680: | 6680kcal | Podjazdy: | 819m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Byłem tam w zeszłym roku, ale praktycznie nic nie zobaczyłem bo byłem już mocno zmęczony i wróciłem od razu do domu- TU. W tym roku postanowiłem wybrać się tylko do Grudziądza. Dziś było strasznie gorąco. Do tego stopnia, że praktycznie nic nie jadłem, tylko cały czas piłem. Naliczyłem tego ponad 3 litry. Ale jechało się dobrze. Dojechałem do Grudziądza z jedną 5-minutową przerwą. Trochę pomyliłem drogę bo w Wielkim Lubieniu skręciłem w prawo i wróciłem się na jedynkę. Przez to wyszło więcej kilometrów niż planowałem. W samym mieście zobaczyłem Błonia Wiślane i Jezioro Wielki Rudnik. Na powrocie złapała mnie spora ulewa. Padało prawie dwie godziny, ale jechałem cały czas. A co tam, twardkim trzeba być... albo głupim. Najgorzej było na podjeździe w Nowem. Nie dość, ze stromo pod górę to jeszcze cała woda spływała mi pod koła. Dawno tak się nie namęczyłem. Jechałem dosłownie 10 km/h, ale udało się wjechać na górę. Dalej też nie było łatwo. dwa podjazdy w Gniewie i jeden za Lignowami po ponad 120 kilometrach w nogach też dały mi popalić. Myślałem, że kupiony w Grudziadzu olejek do opalania się nie przyda, ale potem znów zrobił się upał i w Subkowach jednak go użyłem. Było nieźle. To moja najdłuższa wycieczka w tym roku i druga najdłuższa w życiu. Do tego anormalne warunki do jazdy i sporo ciężkich podjazdów. Napewno długo nie zapomnę tej wycieczki.
Grudziądz© sastre
Fontanna w Grudziądzu, w której się myłem ;) W tle napis© sastre
Most na rzece Wiśle w Grudziądzu© sastre
Brama do grudziąskich spichlerzy© sastre
Kościół w Grudziadzu© sastre
komentarze
Piękna trasa.Gratulacje za rekord w tym roku:) Mnie w sobotę też trafiła burza.
sikorski33 - 18:24 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj
Komentuj