Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 237.98 km (w terenie 5.30 km; 2.23%) |
Czas w ruchu: | 10:46 |
Średnia prędkość: | 22.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.55 km/h |
Suma podjazdów: | 816 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 168 (83 %) |
Suma kalorii: | 6072 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 59.49 km i 2h 41m |
Więcej statystyk |
Robimy opalenizne ;)
Piątek, 27 kwietnia 2012 Kategoria 50-100, sam, w towarzystwie
Km: | 69.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:54 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 34.33 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | 188188 ( 93%) | HRavg | 156( 77%) |
2162: | 2162kcal | Podjazdy: | 67m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przemek namówił mnie dzisiaj na wspólną jazde. Niestety długo razem nie pojeździliśmy bo uciekało mu powietrze w tylnym kole. Po dwóch pompowaniach doszliśmy do wniosku, że dalsza jazda nie ma sensu, więc pojechałem dalej, a on wrócił do domu.
Okazało się, że ścieżka rowerowa z Lichnów do Nowego Stawu jest już skończona. Fajnie, że w okolicy pojawiają się nowe ścieżki, ale szkoda, że dalej nie zrobili asfaltówki tylko kostke. Zresztą ta kostka narazie jest tak luźna, że kleiła się do opon. Patrzałem cały czas na tylne koło, a kostki podskakiwały jak grzanki z tostera :P
No i wreszcie sobie ręce w tym roku opaliłem. Już zapomniałem jak skóra szczypie. Do tego czeka mnie wymiana łańcucha. Przez całą drogę przeskakiwał, a w domu zauwarzyłem, że jedno ogniwo prawie całkiem się rozsypało. Dziwne, że dojechałem tak do domu.
Okazało się, że ścieżka rowerowa z Lichnów do Nowego Stawu jest już skończona. Fajnie, że w okolicy pojawiają się nowe ścieżki, ale szkoda, że dalej nie zrobili asfaltówki tylko kostke. Zresztą ta kostka narazie jest tak luźna, że kleiła się do opon. Patrzałem cały czas na tylne koło, a kostki podskakiwały jak grzanki z tostera :P
No i wreszcie sobie ręce w tym roku opaliłem. Już zapomniałem jak skóra szczypie. Do tego czeka mnie wymiana łańcucha. Przez całą drogę przeskakiwał, a w domu zauwarzyłem, że jedno ogniwo prawie całkiem się rozsypało. Dziwne, że dojechałem tak do domu.
Standardowo
Wtorek, 24 kwietnia 2012 Kategoria 50-100, sam
Km: | 83.17 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 03:54 | km/h: | 21.33 |
Pr. maks.: | 38.27 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 184184 ( 91%) | HRavg | 154( 76%) |
2862: | 2862kcal | Podjazdy: | 466m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po ostatnich Żuławach postanowiłem dowalić sobie trochę przewyższenia, ale bez przesady, więc objechałem moją ulubioną trase. Nie jest specjalnie długa, ale jak na samotną jazdę w sam raz. Jutro chyba zrobie sobie przerwę, a w czwartek dalszy ciąg nadrabiania zaległości. Żeby po 80 kilometrach mnie tyłek bolał? Do takiego stanu się doprowadziłem ;)
Nowy początek
Niedziela, 22 kwietnia 2012 Kategoria 50-100, sam
Km: | 60.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:41 | km/h: | 22.43 |
Pr. maks.: | 33.27 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 71m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niestety z różnych wzgledów ten sezon jest daleki od moich oczekiwań. Najpierw ciągnące się choroby, które zamiast wyleczyć przywoziłem za sobą do pracy, a potem problemy z plecami, spowodowane z resztą jazdą na rowerze i przymusowy odpoczynek. Wszystko to złożyło się na żałosną ilość kilometrów wykręconą w tym roku. Przed rokiem o tej porze kręciłem już setki. Teraz jeżdżę z amortyzowaną sztycą i po pierwszej wycieczce nie ma żadnych problemów. Wiaterek dzisiaj nie był zbyt mocny, ale wystarczył, aby mnie zmęczyć. Pod koniec nawet 18 km/h było dla mnie problemem. Narazie jeszcze nie ta forma, ale mam nadzieję, że teraz już zacznę regularnie jeździć. Na ten tydzień zapowiadają, piękną pogode, a ja mam akurat urlop, więc okazji do jazdy nie zabraknie.
Test nowego licznika
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 Kategoria 0-50, sam
Km: | 25.52 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 19.89 |
Pr. maks.: | 38.55 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 196196 ( 97%) | HRavg | 168( 83%) |
1048: | 1048kcal | Podjazdy: | 212m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś wreszcie zamontowałem nowy licznik- sigma 2209 sts i od razu postanowiłem go wypróbować. Niestety coś nie poszło mi z kalibracją bo podczas jazdy w ogóle nie widać kadencji. Gdy wróciłem do domu nagle okazało się, że jest tylko, że podczas wycieczki nic nie pokazało. Trzeba więc będzie się trochę podszkolić z nawigacji licznika bo wszystkich dostępnych opcji nie widać. Poza tym wydaje się, że wszystkie inne działają w porządku. Co mnie trochę zmartwiło, mam większe tętno w stanie spoczynku niż mój ojciec. W sumie to pamiętam, że już dawno podejrzewano u mnie wadę serca, ale ekg niczego nie wykazało. Potem, gdy robiłem badania do pracy znów wyniki nie były najlepsze, ale mnie dopuścili. No nic teraz przynajmniej będę mógł sobie w domu monitorować puls ;)