Robimy opalenizne ;)
Piątek, 27 kwietnia 2012 Kategoria 50-100, sam, w towarzystwie
Km: | 69.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:54 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 34.33 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | 188188 ( 93%) | HRavg | 156( 77%) |
2162: | 2162kcal | Podjazdy: | 67m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przemek namówił mnie dzisiaj na wspólną jazde. Niestety długo razem nie pojeździliśmy bo uciekało mu powietrze w tylnym kole. Po dwóch pompowaniach doszliśmy do wniosku, że dalsza jazda nie ma sensu, więc pojechałem dalej, a on wrócił do domu.
Okazało się, że ścieżka rowerowa z Lichnów do Nowego Stawu jest już skończona. Fajnie, że w okolicy pojawiają się nowe ścieżki, ale szkoda, że dalej nie zrobili asfaltówki tylko kostke. Zresztą ta kostka narazie jest tak luźna, że kleiła się do opon. Patrzałem cały czas na tylne koło, a kostki podskakiwały jak grzanki z tostera :P
No i wreszcie sobie ręce w tym roku opaliłem. Już zapomniałem jak skóra szczypie. Do tego czeka mnie wymiana łańcucha. Przez całą drogę przeskakiwał, a w domu zauwarzyłem, że jedno ogniwo prawie całkiem się rozsypało. Dziwne, że dojechałem tak do domu.
Okazało się, że ścieżka rowerowa z Lichnów do Nowego Stawu jest już skończona. Fajnie, że w okolicy pojawiają się nowe ścieżki, ale szkoda, że dalej nie zrobili asfaltówki tylko kostke. Zresztą ta kostka narazie jest tak luźna, że kleiła się do opon. Patrzałem cały czas na tylne koło, a kostki podskakiwały jak grzanki z tostera :P
No i wreszcie sobie ręce w tym roku opaliłem. Już zapomniałem jak skóra szczypie. Do tego czeka mnie wymiana łańcucha. Przez całą drogę przeskakiwał, a w domu zauwarzyłem, że jedno ogniwo prawie całkiem się rozsypało. Dziwne, że dojechałem tak do domu.