kryzys
Środa, 22 lipca 2009 Kategoria 0-50, sam
Km: | 18.64 | Km teren: | 1.60 | Czas: | 01:12 | km/h: | 15.53 |
Pr. maks.: | 31.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najgorsza trasa, najniższa średnia prędkość i najkrótszy czas wycieczki odkąd jeżdżę :) Po pokonaniu wiaduktu nad autostradą musiałem zejść z roweru. Miałem twarz mokrą jakbym właśnie podjechał pod Touramalet, a serce zdawało się za chwilę wyskoczyć ze środka :) Po klku minutach przerwy na próbę 300-metrowy odcinek pod górę i już wiedziałem, że trzeba wracać. Co prawda pod koniec wydawało się, że kryzys trochę odpuszcza, ale potem znów kawałek pod górę sprowadził mnie na ziemię i już odechciało mi się jazdy na dziś. Myślę, że to wina odżywiania chociaż kilkakrotnie robiłem to tak jak dzisiaj i jechałem normalnie. Być może za szybko wyszedłem z domu. Trzeba było odczekać po śniadaniu :P