Pechowy dzień
Sobota, 21 maja 2011 Kategoria >100, w towarzystwie
Km: | 119.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 05:58 | km/h: | 19.94 |
Pr. maks.: | 43.30 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 570m | Sprzęt: Kellys Axis | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tym razem celem był Szymbark. O początku nie ma za bardzo co się rozpisywać. Cały czas górki, ale jechało mi się świetnie. Parę razy pocisnąłem w celach treningowych i to by było na tyle. Kilka kilometrów od domu w oponę wbił mi się kilkucentymetrowy gwóźdź. Człowiek jeździ po dziurach, kamieniach, szutrach, a dętkę i tak przebije na asfalcie ;D Także dętka z Decathlona wreszcie się przydała. Przed samym Tczewem zaliczyłem jeszcze glebę, a właściwie rower ją zaliczył bo udało mi się nad nim przeskoczyć. Na remontowanej drodze z Tczewa do autostrady część trasy trzeba przejechać po betonowych płytach, na których jest pełno piasku z budowy. Zjeżdżając po jednej z nich przednie koło wpadło w poślizg i Kellys zaliczył niewielki szlif. I tak właśnie zespułem sobie humor na resztę dnia. Ale to nic. W lodówce chłodzi się miodowa Łomża także nie będzie źle ;P
komentarze
Nawet nie wiedziałem że zaliczyłeś glebę.To w końcówce miałeś pecha.
Pozdrawiam sikorski33 - 17:42 niedziela, 22 maja 2011 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam sikorski33 - 17:42 niedziela, 22 maja 2011 | linkuj