blog rowerowy

informacje

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sastre19.bikestats.pl

linki

Żuławy Wkoło 2011

Sobota, 24 września 2011 Kategoria >100, eventy, sam, w towarzystwie
Km: 169.00 Km teren: 0.00 Czas: 06:53 km/h: 24.55
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 17.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 220m Sprzęt: Kellys Axis Aktywność: Jazda na rowerze
To był mój drugi i chyba ostatni start w tym sezonie. W założeniu miałem jechać swoim tempem, ale jak wszyscy z bulwaru wyrwali do przodu to też musiałem przyspieszyć bo istniało ryzyko, że jeszcze przed Czatkowami został bym sam. Opłacało się bo zdąrzyłem akurat na pierwszy kurs promu. Od Mikoszewa do bufetu w Ostaszewie jechałem z dosyć mocną grupą, cały czas w okolicach 30 km/h. Przed samym bufetem prawie mnie urwali, ale wytrzymałem. Dzięki temu miałem średnią powyżej 26 km/h. Niestety potem się to odbiło. Przed Malborkiem miałem kryzys i prędkość spadła o kilka kilometrów. Już do samej mety jechało mi się ciężko. Za to w towarzystwie bo od Nowego Stawu jechałem z Markiem z Gdyni. Miał problemy z kolanem bo nigdy w życiu nie jechał takiego dystansu. Dlatego przez większość trasy go holowałem. Na mecie odwdzięczył mi się swoim przydziałem na piwo ;) Serdecznie dziękuje mu za towarzystwo.
Do mety dojechałem przed 17. Czas jazdy razem z dojazdem od domu na bulwar i spowrotem wyszedł 6:53, więc sam maraton zajął mi pewnie jakieś 6:30. Z przerwami wyszło co prawda prawie 8 godzin, ale to dlatego, że nie chciałem jechać sam i często czekałem na Marka. Nie mam o to pretensji bo pewnie gdybym jechał sam, to dopadł by mnie jeszcze większy kryzys niż jego.
Z mojej jazdy jestem zadowolony bo zakładałem, że będę jechał jakieś 8 godzin, a wyszło sporo krócej. Mimo to na metę dojechałem jako jeden z ostatnich co pokazuje jaki dzieli mnie dystans o tych, którzy trenują. Na mecie się rozczarowałem bo było naprawdę biednie. Na KaszebeRundzie była scena, na której wręczano dyplomy i grał zespół. Tutaj cisza, spokój, na mecie kilka osób. Podobno jak pierwsi przyjeżdżali to wcale nie było lepiej. Za to bufety tradycyjnie były najmocniejszym punktem maratonu.
Po wszystkim odczuwam niedosyt, że to już koniec sezonu. Fajnie było by dokręcić do 5k, ale przy tej aurze i natłoku obowiązków, które mnie teraz czekają będzie ciężko.


komentarze
brakuje ci 0.5 km do 7 kkm. ;))
przemek1995
- 09:31 piątek, 14 października 2011 | linkuj
Pozdrowienia ze Szczecina, ja jechałam 90km. Gratulacje za dystans i średnią. Przy takim wietrze jest to dobry wynik. Co do organizacji to kilka minusów było, chociażby taki, że nie odliczano czasu na oczekiwanie na prom. Ale to minus dla tych, co jechali na czas :). Ogólnie było bardzo sympatycznie :))
rowerzystka
- 05:53 środa, 28 września 2011 | linkuj
Gratulacje. Ja jechałem na 90km.
sikorski33
- 21:14 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
Ładny dystansik,ja byłem na mtb kociewie
przemek1995
- 07:01 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ykows
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Kellys Axis 12624 km

szukaj

archiwum